Instagram

poniedziałek, 13 lipca 2015

Final Destination

Wracam po długiej, długiej przerwie spowodowanej wieloma zmianami w życiu osobistym oraz nauką, nauką i jeszcze raz nauką. Dzisiaj chce się podzielić swoją opinią na temat filmu, który na wielu stronach spotyka się z mocną  krytyka, mimo że 15 lat temu został świetnie przyjęty przez ówczesną publikę. Mowa o ,,Oszukać przeznaczenie''


Premiera odbyła się w 2000 roku i, jak już wspomniałam, został świetnie przyjęty. A dlaczego ? Fabuła! Fabuła jest moim zdaniem naprawdę świetna i dlatego od razu do niej przejdę.

Wyobraźcie sobie, że Śmierć ma dla was plan, planuje zakończyć wasze życie oraz 200 innych ludzi w katastrofie samolotu lecącego do Paryża,  ale coś ostrzega was przed tym losem dzięki czemu unikacie śmierci i od tej pory zaczyna was ścigać.
To właśnie spotkało głównego bohatera- Alexa. Wybierał się na wycieczkę klasową do Francji, ale przez cały dzień dręczyło go dziwne przeczucie. Siedząc w samolocie miał wizje, w której zobaczył katastrofę samolotu. Zaczął ostrzegać ludzi przed tragedią przez co razem z kilkorgiem znajomych został wyprowadzony z pokładu.



Niedługo po starcie uczniowie wiedzieli jak samolot eksploduje. Alex był w szoku, bo nie przypuszczał, że jego wizja się spełni, ale wiedział jedno-  uratowała jego i jego znajomych przed śmiercią.
Wydawało się, że wszystko będzie już dobrze, jednak jak to w ,,horrorze'' (niedługo wyjaśnię cudzysłów ) bywa, musi być więcej napięcia, dramatu, krwi i trupów.
Plan Śmierci został pokrzyżowany, więc teraz ściga ona ocalałych. Los znowu przesyła Alexowi sygnały i chłopak postanawia uratować znajomych, ale najpierw musi przekonać ich, że Śmierć ich ściga.



Moja ocena filmu 7/10 . Dlaczego?

Zacznę pierw od pozytywów. Największym atutem filmu jest jego fabuła- smaczna, przemyślana, prosta, bez niepotrzebnego  kombinowania. Drugim-sceneria, ale nie będę jej tu opisywać, obejrzycie to zobaczycie.

Czas na minusy!
Niestety tutaj jest o czym pisać.
1. Film zaliczany jest (nie wiem przez kogo) do horrorów. Przyznaje, że fabuła jak najbardziej pasowała by do tego gatunku, ale sposób w jaki film został zrobiony niestety nie pozwala mi nazwać go horrorem.
2.Muzyka miejscami nie pasuje do akcji
3.Scenki śmierci...szczerze mówiąc dawno tak się nie śmiałam :P sceny śmierci kojarzą mi się z domino (jak obejrzycie, to zrozumiecie)

Mino powyższych 3 minusów jak najbardziej polecam ten film na wieczór z piwkiem. Przez wakacje mam zamiar obejrzeć pozostałe części, żeby lepiej zrozumieć to co skłoniło producentów do ich nakręcenia oraz to, czemu każda kolejna część ściąga do kin tłumy. Jeżeli ktoś wie, to zapraszam do komentowania ;)

Na zakończenie zapraszam do obejrzenia ZWIASTUNU